Od 3 dni termometr wskazuje temperaturę -15 stopni C. Mój 15-letni samochód, w którym nigdy nie wymieniałem akumulatora, padł. Nie mogę do odpalić. Zacząłem się zastanawiać jak można odpalić samochód zimą.
Googlując hasło jak odpalić auto na mrozie, trafiłem na powerbank do telefonu, który podobno potrafi odpalić samochód. Jako, że akumulator w moim aucie padł, to możemy zrobić prawdziwy test Car Jump Starter. Po polsku nazywane jest to powerbank rozruchowy. Kupiłem najtańszy jaki znalazłem na Allegro, którym okazała się marka Forever. Przyznam, że nie kojarzę tej firmy.
Car Jump Starter, który zamówiłem przyszedł w małej walizeczce. Wewnątrz znajduje się:
- Powerbank rozruchowy,
- Ładowarka do powerbanku, bo niestety nie ma ładowania USB-C.
- Ładowarka samochodowa do powerbanku,
- Kabel USB do wszystkich możliwych telefonów (iPhone, USB-C, micro-USB, mini-USB)
- Przewody do odpalenia akumulatora samochdoowego.
Jak zbudowany jest Car Jump Starter? Powerbank ma:
- wskaźnik naładowania,
- dwa porty USB,
- port ładowania
- port do odpalania samochodu z rozładowanym akumulatorem.
Car Jump Starter jest trochę większy niż standardowy powerbank (porównuję z TP-Link TL-PB20000). Waga jest wydaje mi się bardzo podobna.
Czas przystąpić do testów! Wszystko czego potrzebujemy jest w zestawie. Wystarczy otworzyć maskę samochodu i podłączyć powerbank rozruchowy do akumulatora. Czerwony kabel do plusa, a czarny do minusa. Następnie wsiadamy do samochodu i przekręcamy kluczyk.
Udało się! Nie było żadnych problemów. Car Jump Starter odpalił moje auto za pierwszym razem! Teraz zostawiamy samochód odpalony, odłączamy czarny kabel, następnie odłączamy czerwony kabel i zamykamy maskę samochodu. No i jazda!
Testowany przeze mnie powerbank miał pojemność 12 000 mAh. Powerbank rozruchowy Forever pozwala odpalić samochód około 3-4 razy. Zapłaciłem za niego niecałe 200 złotych. To świetny sposób na odpalenie auta, które stało zimą na mrozie.
