Hakerzy są coraz bardziej przebiegli. Tym razem wykupili w Google reklamę. A pod reklamą krył się wirus komputerowy.
Po wpisaniu hasła “GIMP” w wyszukiwarkę Google, jako pierwsza pojawiała fake’owa strona, która była identyczna co strona darmowego edytora graficznego GIMP. Niestety kiedy kliknęliśmy pobierz na fake’owej stronie, to ściągaliśmy wirusa na komputer.
Jeżeli ktoś z Waszych znajomych pobierał ostatnio GIMPa, to koniecznie go ostrzeżcie. Google już usunęło tą fałszywą reklamę, ale edytor GIMP cieszy się ogromną popularnością, więc wirusa mogły pobrać tysiące osób.
Wirus w fake’owym GIMPie kradł m.in.:
- dane kart bankowych,
- dane portfeli kryptowalut
- hasła zapisane w przeglądarkach
- dostęp do poczty