Senua’s Saga: Hellblade 2 – niepokoi i zachwyca – recenzja gry

Hellblade 2 recenzja

Jeśli baliście się, że Senua’s Saga: Hellblade 2 będzie ładnym symulatorem chodzenia, to mieliście rację – jest ładnym symulatorem chodzenia. Na szczęście oprócz tego jest też czymś więcej. To absolutnie wyjątkowe, niemal kinowe doświadczenie, które równie mocno potrafi zachwycić co wymęczyć.

Mała adnotacja odnośnie zdjęć w recenzji: Niestety Xbox Series X nie za bardzo potrafi „złapać” jakościowo dobre, nieruszone zdjęcia. Co do tego, że oprawa graficzna Senua’s Saga: Hellblade 2 stoi na najwyższym poziomie musicie mi zatem uwierzyć na słowo, bądź też zobaczyć moją krótką wideorecenzję widoczną wyżej.

Senuas Saga Hellblade 2 recenzja gry

Pamiętacie Spider-Man: Miles Morales? Tym tytułem Sony przywitało nową generację konsol pokazując wszystkim jaki potencjał może drzemać w PlayStation 5. A czemu wspominam o tym przy okazji recenzji Senua’s Saga: Hellblade 2? No cóż, to chyba oczywiste – dalsza część przygód celtyckiej wojowniczki, która musi zmierzyć się z własnym szaleństwem szykowana była na tytuł startowy dla Xbox Series X. A przynajmniej takie można było odnieść wrażenie po pierwszych pokazach nowej konsoli Microsoftu, na których ochoczo prezentowana była ta produkcja.

Hellblade 2 recenzja

Niestety, rzeczywistość znów okazała się brutalna i na Senua’s Saga: Hellblade 2 przyszło nam czekać aż cztery dodatkowe lata, gdy generacja Xboxa Series X i PlayStation 5 w zasadzie przekroczyła już półmetek. Czy warto było tyle czekać na kolejną produkcję studia Ninja Theory i czy faktycznie jest to nowa jakość grania? Tego wszystkiego dowiecie z mojej recenzji Senua’s Saga: Hellblade 2.

Senua’s Saga: Hellblade 2 – co to jest za gra?

Senua’s Saga: Hellblade 2 to przygodowa gra akcji z widokiem zza pleców naszej bohaterki. Na czym polega tutaj rozgrywka? Na chodzeniu, eksploracji korytarzowego świata, rozwiązywaniu zagadek i walce z przeciwnikami. Jeśli graliście w Hellblade: Senua’s Sacrifice – pierwszą część tej serii, to w zasadzie wiecie już niemal wszystko o drugiej jej odsłonie. W zasadzie to bowiem niemal to samo, tyle że lepsze, ładniejsze, ciekawsze i dużo bardziej klimatyczne.

Hellblade 2 o co chodzi w grze

To co jednak odróżnia te tytuły od innych, to podejście do prezentowania akcji. Otóż na ekranie nie uświadczymy tu żadnych wskaźników, pasków zdrowia, wskazań kierunku czy innych tego typu rzeczy. Dlaczego? Bo ma to być wyjątkowe doświadczenie, podobnie jak oglądanie filmu w kinie. Tu liczy się opowiadana historia i ta w Senua’s Saga: Hellblade 2 jest naprawdę niczego sobie.

Senua’s Saga: Hellblade 2 – ile trwa przejście gry?

Hellblade 2 ile godzin

Jeśli zamierzamy po prostu przejść grę Seanua’s Saga: Hellblade 2 i poznać zakończenie opowieści o Senui, bez odkrywania dodatkowych sekretów, to całość powinna zająć około 7 godzin.

Hellblade 2 ile trwa przejście gry

Seanua’s Saga: Hellblade 2 to gra dość liniowa o raczej zamkniętej strukturze kolejnych etapów (nie ma tu otwartego świata, a jedynie korytarzowe lokacje z rozgałęzieniami), ale to, ile czasu jej poświęcimy zależy w zasadzie tylko od nas. Raz, że w samej grze całkiem zmyślnie poukrywano dwa rodzaj znajdziek, a dwa – że po jej zakończeniu możemy podejść do niej raz jeszcze korzystając z trybu, w którym narratorem są pozostali, spotkani podczas przygody bohaterowie. Zabieg ten nie zmienia co prawda samej gry, ale daje nam nieco inne spojrzenie na niektóre wydarzenia, bo inny narrator opowiada historię ze swojej perspektywy.

Fabuła Senua’s Saga: Hellblade 2

No dobrze, ale o czym w ogóle opowiada Hellblade 2? Nim zarysuję Wam fabułę, szybkie przypomnienie tego co działo się w pierwszej odsłonie tej serii. Oto młoda, celtycka wojowniczka o imieniu Senua, po brutalnej śmierci swojego kochanka, pogrąża się w szaleństwie. Wówczas jednak nie miała ona świadomości co dokładnie się z nią dzieje. Nie potrafiła też odróżnić co jest rzeczywiste, a co jest jedynie wytworem jej wyobraźni.

Fabuła Hellblade 2

W Hellblade 2 nasza bohaterka już wie co się z nią dzieje. Potrafi też okiełznać swoje myśli, które niczym furie cały czas podszeptują jej różne rzeczy. Owe szaleństwo stało się dlań motorem napędowym do dalszych działań – chce dotrzeć do źródła mroku, które stało za śmiercią jej kochanka i je pokonać. W tym celu daje się schwytać łowcom niewolników, którzy wywożą ją na Islandię. I to właśnie podczas tej podróży na nowo spotykamy Senuę. A że los lubi wystawiać ją na próbę, statek, którego jest „pasażerem” rozbija się podczas sztormu, a ona sama ledwie uchodzi z życiem.

Hellblade 2 historia

Co ciekawe, od tego momentu twórcy nie odstępują Senui niemal na krok pozwalając nam doświadczyć brutalnego przebudzenia na plaży, dochodzących zewsząd jęków rannych i krzyków rozpaczy tych, którzy na nowo zostali pojmani przez ocalałych łowców. Widzimy też oznaki trwającej wciąż u Senui psychozy. Nie chce za bardzo psuć Wam tego doświadczenia, bo Senua’s Saga: Hellblade 2 historią stoi, stąd ograniczę się do przedstawienia Wam jedynie zarysów czekającej Was tu przygody.

Hellblade 2

Nasza bohaterka będzie zatem musiała zmierzyć się tu nie tylko z własną przeszłością i porażającym głosem prześladującego ją Cienia, ale także z draugrami i olbrzymami. Jednego z nich mogliście zresztą zobaczyć na niedawno udostępnionym zwiastunie Senua’s Saga: Hellblade 2. I tak, cała ta sekwencja znalazła się w grze. Co ciekawe, jednak twórcy zaserwowali nam tu całkiem spory wachlarz klimatycznych lokacji sięgając pomysłami nawet do Hobbita i spowitej mgłą Mrocznej Puszczy, która odbiera ludziom zmysły.

I wszędzie oczywiście pojawiają się elementy trapiącej naszą bohaterkę psychozy. A to przeskakujemy do dziwnego lasu, z którego trzeba znaleźć wyjście. A to znowu wkraczamy do podziemnego świata, w którym nawiedzają nas dziwne wizje albo rozwiązujemy zagadkę przestrzenną, która w realnym świecie zupełnie nie ma sensu. Ale wewnętrzna walka, którą toczy Senua z własnymi wyobrażeniami, nie byłaby tak niezwykle sugestywna, gdyby nie pomoc, którą twórcom gry udzieliły osoby faktycznie na psychozę cierpiący.

Senuas Saga Hellblade 2 recenzja

Czynny udział w pracach nad grą miał też ponownie profesor Paul Flecher, neurobiolog z Uniwersytetu w Cambridge. Dzięki ich wsparciu w Senua’s Saga: Hellblade 2 mamy już pełne studium psychozy osoby, która powoli przezwycięża swoją chorobę świadomie przeciwstawiając się podszeptom uporczywych „głosów w głowie”. Grając w ten tytuł i poznając dalsze losy naszej celtyckiej wojowniczki jesteśmy świadkami tej przemiany.

Rozgrywka w Senua’s Saga: Hellblade 2

Wspominałem już, że w Hellblade 2 nie uświadczymy żadnego interfejsu na ekranie, prawda? I to dotyczy również walki, która jest nieodzownym elementem całej tej niezwykłej opowieści. Nie ma tu więc paska naszego zdrowia, nie ma siły przeciwnika, a o tym czy dobrze nam idzie czy może zaraz zginiemy „informuje” nas niejako sam ekran, bądź podszepty wspomnianych już wyżej furii.

Walka Hellblade 2

Podobnie jak w pierwszej części gry, mamy tu więc blok i unik, przy czym nie ma już owej czarnej substancji, która pokrywała ciało Senui, gdy wyraźnie nam nie szło. Sama walka to w zasadzie festiwal uników i bloków, bo przeciwnicy mają swoje wzorce, których poznanie pozwala w miarę bezboleśnie przejść przez wszystkie starcia. Szczególnie, że powraca tu również lustro, które po naładowaniu pozwala nam na chwile spowolnić czas i zadać wrogom kilka druzgocących ciosów.

świat w grze Hellblade 2

Czy walki w Senua’s Saga: Hellblade 2 są krwawe? A i owszem, potrafią takie być. Czy sprawiają frajdę? No cóż, odpowiedź na to pytanie jest już nieco trudniejsza. Bo i ile same starcia całkiem fajnie wpasowano tu w opowieść, o tyle niektóre z nich wydają się nieco za długie. Bo musicie wiedzieć, że choć w Hellblade 2 bierzemy udział w większych walkach zawsze naprzeciwko siebie mamy jednego przeciwnika. I mam wrażenie, że ta kolejka wrogów, z którymi musimy się zmierzyć w takich sekwencjach jest sposobem na wydłużenie całej zabawy.

gameplay Hellblade 2

Po drugiej stronie barykady są wspomniane już przeze mnie zagadki – znów dość podobne do tych z pierwszej części gry. Mamy tu zatem na przykład szukanie miejscówek, w których elementy otoczenia układają się w specyficzne wzory, czyli coś co już widzieliśmy. Mamy też jednak i takie, w których niejako przełączamy wygląd danej miejscówki odblokowując sobie przejścia.

Hellblade 2 czy warto

Do tego dorzucić należy znajdźki, też nieco podobne do tych z „jedynki” – monumenty z runami i ukryte twarze. W ogólnym rozrachunku nie ma jednak tego zbyt dużo. Czy to źle? Nie, choć mam wrażenie, że niektóre rzeczy zostały tu dodane nieco na siłę. Ale to i tak zresztą błahostka przy innej przypadłości Senua’s Saga: Hellblade 2. Jakiej? Wszechogarniającej ciemności.

Hellblade 2 recenzja

No niestety, twórcy zaserwowali nam tu taki festiwal ciemnych lokacji, w których dodatkowo straszą nas odgłosami i rozbłyskami światła z pojawiającymi się nagle postaciami draugrów – nieumarłych wikingów, że bez robienia sobie przerw od grania po prostu się nie da. Nie chodzi tu już nawet o to, że klimat w Hellblade 2 jest naprawdę srogi. Po prostu od wpatrywania się w ciemny ekran w pełnym skupieniu po kilkudziesięciu minutach bolą oczy.

Oprawa audiowizualna w Senua’s Saga: Hellblade 2

W Senua’s Saga: Hellblade 2 jest na czym oko zawiesić i czego posłuchać. Przyznam szczerze, że te mroczne lokacje trochę mnie jednak dziwią. Senua’s Saga: Hellblade 2 ma się przecież czym pochwalić. Gra śmiga na Unreal Engine 5, co widać choćby w niesamowitej ilości detali na twarzach postaci. Ba, widać na nich nawet najbardziej subtelne emocje, i to nie tylko w przerywnikach filmowych, ale i samej grze np. podczas jednej w pierwszych walk.

grafika Hellblade 2

Dlatego nie do końca przekonuje mnie przeniesienie sporej części akcji pod ziemie, gdzie jedynym oświetleniem jest światło niesionej przez nas pochodni, bądź dziwna unosząca się poświata. Jasne, ma to budować atmosferę, ale przez to, że całość jest dość krótka, miałem wrażenie, że przez większość czasu sam musiałem walczyć z mrokiem. Gra może wyświetlać się tylko w formacie 21×9, więc na ekranie całym czas widzimy duże czarne paski na górze i na dole. Ja rozumiem chęć dostarczenia nam kinowego doświadczenia, ale czy w 2024 roku, na najmocniejszej next-genowej konsoli nie mam prawa oczekiwać pełnoekranowej oprawy wizualnej stojącej na absolutnie najwyższym poziomie?

Hellblade 2 muzyka

Za to złego słowa nie powiem na udźwiękowienie Senua’s Saga: Hellblade 2. Już na samym starcie gra informuje nas, żebyśmy podczas rozgrywki korzystali ze słuchawek. I moja rada jest taka, żebyście tej rady posłuchali. Nie odbierajcie sobie przyjemności doświadczenia tego jak ta gra została dopieszczona. Jej twórcy skorzystali tu bowiem z dźwięku binauralnego, czyli techniki, która pozwala doświadczyć głębi, kierunku i pozycji dźwięków, które wpierw trafiają do naszego jednego ucha, by po chwili dopiero dotrzeć do drugiego.

Hellblade 2 – czy warto zagrać?

Pierwsza Senua była produkcją średniobudżetową, która mimo braku wielkiego szumu medialnego, okazała się miłą niespodzianką. Po prostu czegoś takiego jeszcze dotąd nie było. Hellblade 2 to już niestety zupełnie inna para kaloszy – mamy tu i większe pieniądze i znacznie większe oczekiwania. A mimo to Microsoft potraktował ten tytuł jakoś tak po macoszemu, zupełnie darowując sobie jego szersze rozreklamowanie.

Senuas Saga Hellblade 2 czy warto

Rozumiem, że zdradzanie fabuły jakimś nowym zwiastunem mogłoby popsuć doświadczenia graczy, którzy chcą sami poznać tę niezwykła historię. Moim zdaniem jednak zupełny brak w mediach wyrządzi Senua’s Saga: Hellblade 2 znacznie większą krzywdę. Dlaczego? Bo niektórzy gracze o tym tytule w ogóle nic nie wiedzą, a inni postrzegają go w zasadzie wyłącznie w kategorii pięknego walking symulatora. Szkoda by było, gdyby ta gra przeszła bez większego echa. Bardzo szkoda. Senua’s Saga: Hellblade 2 to bowiem naprawdę dobry tytuł i fenomenalne doświadczenie, które potrafi człowiekiem wstrząsnąć. Spróbujcie go, polecam!

Zalety gry Senua’s Saga: Hellblade 2

  • pierwszorzędna oprawa audiowizualna
  • to bardziej unikalne przeżycie niż typowa gra
  • fenomenalnie zaprezentowane emocje na twarzach głównych postaci
  • ponownie świetnie nakreślona postać głównej bohaterki i jej walki z psychozą
  • niezwykle intrygująco opowiadana historia, która ma swoje mocne momenty
  • ciekawe starcia z bossami
  • absolutnie fenomenalny dźwięk binauralny, który w słuchawkach wynosi to doświadczenie na wyżyny
  • bonusy po zakończeniu historii, które potrafią skłonić do ponownego jej przejścia

Wady gry Senua’s Saga: Hellblade 2

  • dość krótka (około 7-8h)
  • walka jest dość schematyczna
  • mała różnorodność zagadek
  • ciężka atmosfera
  • przesadnie ciemne lokacje potrafią wymęczyć
  • czarne pasy na górze i dole ekranu psują nieco wizerunek prawdziwie next-genowej produkcji

Nasza ocena gry Senua’s Saga Hellblade 2: 9/10

Komenatarze

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Komentarze są dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników.
Logowanie lub darmowa rejestracja.

Zobacz też…

Popularne