Pasażer został porwany przez taksówkę autonomiczną, czyli taką bez kierowcy. Jak do tego doszło?
Zacznijmy od tego, że w USA samochody bez kierowców to już normalność. Taksówki autonomiczne przewożą ponad 100000 pasażerów tygodniowo. Mike Johns zamówił kurs na lotnisko w Los Angeles taksówką firmy Waymo. Wszystko szło sprawnie dopóki nie przyszedł czas wysiadania. Taksówka nie chciała się zatrzymać i wypuścić pasażera. Zamiast tego jeździło w kółko.
Przestraszony pasażer zadzwonił na infolinie, aby zatrzymać taksówkę. Ta nie była w stanie mu pomóc przez ponad 5 minut. W końcu pracownikowi firmy taksówkarkiwej udało się przejąć władze nad samochodem i zatrzymać pojazd.
Co wy zrobilibyście w takiej sytuacji? Dajcie znać w komentarzu.
Źródło informacji: https://www.cbsnews.com/losangeles/news/la-man-nearly-misses-flight-as-self-driving-waymo-taxi-drives-around-parking-lot-in-circles/