Coś ten maj nie do końca nam wyszedł, nie uważacie? Zamiast potężnego uderzenia od dawna oczekiwanych tytułów dostaliśmy sporą paczkę łez, frustracji i zawodu. Redfall okazał się potężną wtopą, LEGO 2K Drive zszokowało ilością mikrotransakcji, a The Lord of the Rings: Gollum wyraźnie nie dowiozło. Oczywiście, było jeszcze The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom – tytuł naprawdę wielki, ale tu lepiej na nic nie narzekać, bo fani Nintendo zjedzą Was żywcem i obgryzą do kości. Nie da się zaprzeczyć – tegoroczny maj pod względem nowych gier był raczej średnio udany.
Pocieszę Was jednak – czerwiec z pewnością taki nie będzie. Tu mamy niemal pewność potężnego wybuchu oklasków przy co najmniej kilku tytułach. Jasne, kontrowersji też z pewnością przy tym nie zabraknie, ale takie już mamy czasy – każdy chce zarobić, a najpewniejsza ku temu droga wiedzie przez… tak, macie rację – gry-usługi. Ale spokojnie, i z nich da się czerpać przyjemność co zresztą parę nadchodzących tytułów doskonale udowodni. Oto pięć najciekawszych premier gier czerwca 2023.
Street Fighter 6
Platformy: PC / PlayStation 4 / PlayStation 5 / Xbox Series S|X
Data premiery: 2. czerwca 2023
Dacie wiarę, że ta seria zręcznościowych bijatyk liczy już sobie 36 lat!? I wciąż kolejne odsłony wywołują pośród fanów większe poruszenie niż niejeden aktualnie głośny tytuł. Cóż, w tej barwnej mordoklepce drzemie przepotężny wręcz potencjał. No bo czy jest ktoś kto nie zna najbardziej ikonicznych postaci tej serii – Ryu, Kena, Chun-Li, Guile’a czy Zangiefa? Oczywiście wszystkich ich spotkamy na swojej drodze do sławy w trybie kampanii w Street Fighter 6.
Nowa odsłona przyniesie jednak znacznie więcej nowości, z których najciekawiej zapowiada się tryb World Tour, z możliwością stworzenia własnego wojownika i systemem rozwoju postaci. Będą więc poziomy doświadczenia i drzewka umiejętności. Będzie też oczywiście coś dla największych wyjadaczy tej serii, czyli nowe, zaawansowane mechaniki. Wszystko zaś zepnie tutaj specjalny tryb Battle Hub, będący w domyśle miejscem spotkań graczy. Innymi słowy – chcieliście wiedzieć, jak wygląda nowoczesna gra-usługa z cieszącą oko grafiką i atrakcjami na długie miesiące? No to już wiecie.
Diablo IV
Platformy: PC / PlayStation 4 / PlayStation 5 / Xbox Series S|X / Xbox One
Data premiery: 6. czerwca 2023 (wczesny dostęp Deluxe / Ultimate – 2. czerwca 2023)
Tej gry chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Diablo to przecież jedna z najsłynniejszych i najbardziej uwielbianych serii, która ma swoje szczególne miejsce w sercach także naszych rodzimych graczy. Tłuczenie hord potworów, szkieletów, pająków i całej masy innego, równie ohydnego tałatajstwa jedną z kilku dostępnych tu klas postaci od zawsze było w tym cyklu niesamowicie wciągające dając nam olbrzymie pokłady frajdy. Do tego Blizzard zawsze świetnie umiał opowiadać historię, przez co fani Diablo z wypiekami na twarzy wyczekują kolejnych odsłon tego cyklu. Dokładnie tak jak ma to miejsce w tym przypadku.
Emocje dodatkowo podkręca fakt, że „czwórka” ma być nie tylko najmroczniejszą częścią całego cyklu, ale i najmroczniejszą historią stworzoną przez Blizzarda w całym ich dotychczasowym dorobku. Czy tak jest w istocie? Przekonamy się już niebawem, choć otwarte beta testy pokazały już dobitnie, że mrok, strach i przerażenie są w Diablo IV wyjątkowo silne. Nie sprawdzić tego tytułu samemu to grzech.
Layers of Fear (2023)
Platforma: PC / PlayStation 5 / Xbox Series S|X
Data premiery: 15. czerwca 2023
Jeśli czujecie się tutaj nieco skołowani, bo przecież była już jedna gra zatytułowana Layers of Fear w 2016 roku, to nie martwcie się – my też początkowo nie wiedzieliśmy z czym tak naprawdę mamy tu do czynienia. Pierwsze zapowiedzi mówiły bowiem o trzeciej odsłonie ciepło przyjętej serii psychodelicznych horrorów, która będąc zwieńczeniem trylogii ma domknąć wszystkie jej wątki. Później jednak dodano, że będzie to swoiste odświeżenie poprzednich części, co trochę kłóciło się z tym pierwszym powodując niepotrzebne zamieszanie.
Ostatecznie mamy tu dwa w jednym – i zwieńczenie trylogii, i odświeżenie, bo nasi rodzimi twórcy z krakowskiego studia Bloober Team postanowili połączyć wszystkie dotychczasowe odsłony swojego horroru w jedną całość, dodać doń nowe wątki, dialogi, lokacje i mechaniki, a całość okrasić dodatkowo pierwszorzędną oprawą wizualną stworzoną w oparciu o Unreal Engine 5. Efekt? Znów będziemy przemierzać korytarze wpierw domostwa, a później statku, poznawać historię i rozwiązywać zagadki mając duszę na ramieniu. Na końcu czekać nas będzie jeszcze jedna, nieznana dotąd opowieść rozgrywająca się w upiornej latarni. Oj, coś czujemy, że nie będzie to przygoda dla ludzi o słabych nerwach.
Aliens: Dark Descent
Platformy: PC / PlayStation 4 / PlayStation 5 / Xbox Series S|X / Xbox One
Data premiery: 20. czerwca 2023
To może być jedna z najciekawszych gier czerwca… albo jedno z największych tegorocznych rozczarowań. No bo sami powiedzcie, jak często dostajemy gry osadzone w uniwersum Obcego, do tego jeszcze takie, które nie są pierwszoosobowymi strzelankami? A tu przecież nie dość, że szykuje się nam mocna, taktyczno-strategiczna przeprawa to jeszcze całość spinać ma ciekawa fabuła, z całkiem nieźle wyglądającymi i, co najważniejsze, szalenie klimatycznymi przerywnikami.
Zresztą już teraz po samych zwiastunach Aliens: Dark Descent widać, że ciężkiego, mrocznego klimatu Obcego w tej produkcji nie zabraknie. Pytanie tylko jak przyjmie się rozgrywka – nie każdy przecież może lubić połączenie gry akcji, w której prowadzimy całą drużynę Marines, z elementami taktyki i zarządzania oddziałem. Szczególnie, że utrata kogokolwiek z naszej drużyny podczas misji ma być tu nieodwracalna. No sami przyznajcie – czy nie fajnie byłoby, gdyby ta gra jednak się udała?
Final Fantasy XVI
Platformy: PlayStation 5
Data premiery: 22. czerwca 2023
Powiedzieć, że Final Fantasy XVI przyniesie tej serii od dawna oczekiwany powiew świeżości to w zasadzie nic nie powiedzieć. Twórcy tej części, pragnąc zerwać z dotychczasowym zaszufladkowaniem jako jRPG, serwują nam tu bowiem istny festiwal niesamowicie widowiskowych walk, z typowymi dla gier akcji mechanikami dorzucając do tego dużo mroczniejszą i bardziej brutalną fabułę. I wszystko po to by otworzyć się na znacznie większą widownię, która dotąd od serii Final Fantasy stroniła.
Jeśli czujesz się jedną z tych osób to wiedz, że pod względem rozgrywki i specyficznego efekciarstwa, które niezmiennie kochają miliony graczy, „szesnastka” ma wręcz konkurować z takimi tytułami jak choćby God of War, Devil May Cry czy Uncharted. Czeka nas tu więc cała masa spektakularnych strać z najróżniejszymi przeciwnikami, w których przede wszystkim liczy się refleks, zręczność i umiejętne wykorzystanie zdolności postaci. Jak na tę serię RPG to z pewnością dość nietypowo. No ale skoro media na całym świecie już pieją z zachwytów po zamkniętych pokazach tej gry nie mogąc się nachwalić i znacznie dojrzalszej fabuły, i niesamowicie angażujących przerywników filmowych i zapierających dech w piersiach walk, to hit mamy tu raczej murowany.
Co więcej, dla nas, polskich graczy, Final Fantasy XVI przyniesie jeszcze jedną dużą zmianę – po raz pierwszy w historii tej serii otrzymamy bowiem polską lokalizację. Normalnie piekło zamarzło. Oj, posiadacze innych platform będą mieli potężne powody do zazdrości. Przynajmniej przez najbliższe pół roku, bo tyle ma trwać czasowa ekskluzywność tego tytułu dla PlayStation 5.
I jak Wam się podoba lista najciekawszych, czerwcowych premier? Wygląda na to, że emocji na koniec roku szkolnego i początek wakacji nam nie zabraknie. I dobrze, bo przecież lipiec i połowa sierpnia to już sezon ogórkowy – czas odpoczynku, urlopów, słoneczka i plaży. Nie ma co spodziewać się tam olbrzymich hitów… choć nikt nie powiedział, że jakaś perełka nas wówczas nie zaskoczy. Na razie jednak cieszmy się nowym Diablo, Street Fighterem czy „Fajnalem” – widok hitów takiego kalibru w jednym miesiącu to ostatnimi czasy prawdziwa rzadkość. Tym zaś co przyniesie przyszłość… zajmiemy się w kolejnym odcinku naszej serii.
